Jak już pisaliśmy wielokrotnie, Volvo wprowadza szereg modyfikacji w swoich autach, które mają przede wszystkim poprawić bezpieczeństwo i ekologię. Jak się okazuje, szwedzki koncern nie chce na tym poprzestać, bowiem auta te mają być również szybkie i dynamiczne.
Brzmi dosyć skomplikowanie, ale głównym zamysłem jest po prostu wykorzystanie tych samych części i podzespołów. Dodatkowym plusem jest również niska masa takiego pojazdu i zwiększona dynamika jazdy. Dzięki większemu udziałowi stopów aluminium w konstrukcji opracowywanych na platformie SPA, ich masa zmniejszy się o 100 do 150 kg.
Jak już pisaliśmy, zostaną wykorzystane tylko i wyłącznie czterocylindrowe silniki – większe jednostki nie znajdą się w gamie producenta. Jak mówi przedstawiciel szefostwa firmy, dzięki zastosowaniu czterocylindrowych silników Volvo może błyskawicznie zredukować emisję CO2 i zużycie paliwa, bez ograniczania oczekiwań klienta w zakresie przyjemności płynącej z jazdy i osiągów pojazdu.
To nie koniec innowacyjnych pomysłów Volvo. Następny jest system KERS, znany chociażby z wyścigów Formuły 1. Rozwiązanie to stosuje napęd na bazie koła inercyjnego (zamachowego). Dzięki temu, w trakcie hamowania energia samochodu wykorzystywana jest do rozpędzenia koła inercyjnego do prędkości 60 000 obrotów na minutę.
Z kolei ruszając z miejsca, energia obracającego się koła inercyjnego jest przekazywana tylnym kołom pojazdu przy pomocy specjalnego układu przeniesienia napędu. Dzięki temu całość systemu oddziałuje równo na wszystkie cztery koła pojazdu.