Volvo S60 Polestar

Od dłuższego czasu Volvo kojarzone jest przede wszystkim z pojazdami ekologicznymi, o niskim zużyciu paliwa. Tymczasem większość marek Premium posiada sportowe serie swoich samochodów. W przypadku BMW jest to oddział M, Mercedes ma AMG, a Audi dostępne jest w wariantach S i RS. Volvo postanowiło więc nawiązać walkę z niemieckimi potentatami o klienta.

Niedawno pisaliśmy o współpracy Volvo i Mitsubishi, a kolejny projekt z udziałem szwedzkiego producenta już jest w toku. Mowa o kooperacji Volvo z firmą Polestar, która jest odpowiedzialna za przygotowanie samochodów Volvo do wyścigów. Efektem tej współpracy było m.in. opracowanie potężnego hot-hatcha na bazie C30, o mocy 405 KM. Niedawno jednak zaprezentowano model S60 po wielu modyfikacjach, i wydaje się, że samochód ten ma szansę wejść do seryjnej produkcji.

S60 Polestar miało swoją premierę 16 czerwca 2012 podczas Gothenburg City Race i jak do tej pory znamy kilka szczegółów dotyczących tego auta. Pod maską ma się znaleźć rzędowy 6-cylindrowy silnik znany z wersji T6. Po zastosowaniu turbiny silnik Volvo S60 Polestar ma generować aż 508 KM i 575 Nm momentu obrotowego.

Jednak zwiększona moc to nie jedyne modyfikacje, którym zostało poddane „monstrum”. Wersja od Polestar została kompletna przebudowana i posiada teraz sześciobiegową skrzynię, napęd AWD, sportowe zawieszenie i specjalnie przystosowany układ hamulcowy. Co do samego wyglądu, S60 nie przeszło jakichś diametralnych zmian stylistycznych, jednak potężna wersja S60 otrzymała dyfuzor z włókna węglowego, została poszerzona i zoptymalizowana w tunelu aerodynamicznym.

Waga S60 Polestar oscyluje w granicach 1640 kilogramów, co pozwala samochodowi na przyspieszanie od 0 do 100 km/h w zaledwie 3,9 sekundy, a V-max to ponad 300 km/h. Jak do tej pory powstał zaledwie jeden egzemplarz tego auta, a to, czy wejdzie ono do seryjnej produkcji zależy przede wszystkim od zainteresowania klientów. Jak jednak patrzymy na ten projekt nie mamy wątpliwości, że szwedzcy inżynierowie zrobili kawał dobrej roboty i grzechem byłoby nie wprowadzenie S60 Polestar do salonów.