A przynajmniej takie ma plany. Szwedzki koncern motoryzacyjny, który od dłuższego czasu należy do chińskiej firmy Geely ogłosił dość optymistyczne, choć mimo to realne plany, wg których ma zamiar sprzedać 1 mln samochodów elektrycznych do 2025 roku.
Dlaczego te plany pozornie wydają się niemożliwe? Największą przeszkodą może być fakt, iż Volvo w chwili obecnej nie posiada ani jednego samochodu w pełni napędzanego energią elektryczną. O ile, oferta samochodów hybrydowych Volvo jest dość bogata, o tyle pierwszy model zasilany wyłącznie za pośrednictwem prądu z oznaczeniem Volvo trafi na rynek motoryzacyjny w 2019 roku. Oznacza to, że szwedzka marka będzie miała ok. 6 lat na realizację swojego celu (ponad 160 tys. sprzedanych aut każdego roku).
Nie wiadomo także, czy Volvo uda się wypuścić pierwszy w pełni samochód elektryczny w zapowiedzianym terminie. Prezes Volvo optymistycznie zapatruje się jednak na świat i zgodnie podkreśla, że wynik 1 mln sprzedanych aut elektrycznych nie ma dotyczyć pojazdów hybrydowych.
Co ciekawe, to nie pierwsza tak huczna zapowiedź prezesa Volvo. W styczniu bieżącego roku zapowiedział on stworzenie samochodu ‘odpornego na śmierć’ (z ang. deathproof). Pojazd ten ma zagwarantować 100% bezpieczeństwa jazdy, niezależnie od sytuacji. W przypadku zderzenia auta z pociągiem czy tirem, pomysł ten wydaje się niemal nierealny, ale kto wie co nam przyniesie przyszłość?
1 Comment
Ciężkie zadanie postawili przed sobą. 160 tysięcy samochodów elektrycznych sprzedanych do grupy docelowej, która już teoretycznie ma coś na oku (Tesla, Nissan, Toyota). Życzę im powodzenia, ale będzie pod górkę. Swoją drogą, taka mała rada dla Volvo: Nie chce myśleć o śmierci bądź filmach Quentina Tarantino podczas przeglądania waszych przekazów reklamowych. 😉 Och, hasło 'deathproof’.